Od kilku miesięcy nie byłam w teatrze. Miałam spore zaległości. Planowałam rozpocząć regularne wizyty od września. Moje plany zmienił jeden telefon. Od mamy: „Jesteś w najbliższy weekend w Warszawie?”. Radość była wielka. Bardzo lubię kiedy mamy czas na nasze babskie rozmowy. Przy okazji jest to zawsze doskonały pretekst, by pójść do teatru. I tu pojawił się znak zapytania: jaki spektakl wybrać?!?!?! Sprawdzałam, czytałam, szukałam, aż w fazie zrezygnowania, zapytałam znajomą na co warto pójść. Bez zastanowienia odpowiedziała:„Jutro w Teatrze Polonia grają Danuta W., podobno bardzo dobry spektakl”. Zaufałam. Kupiłam bilety. I właśnie tam spędziłyśmy sobotni wieczór.
Czy mogę Wam polecić ten spektakl?
Zaczynając od początku
Danuta W. to przedstawienie oparte na książce “Marzenia i tajemnice”, opracowanej przez Piotra Adamowicza, wydanej przez Wydawnictwo Literackie z Krakowa. Na jej stronach pierwszy raz Danuta Wałęsa mówi o sobie jako kobiecie, matce i o kulisach jej życia jako żony prezydenta Lecha Wałęsy. W rolę Danuty wcieliła się Krystyna Janda. Na stronie Teatru Polonia możemy przeczytać kilka słów od aktorki:
„Ten spektakl i ta rola, z legendarnym przywódcą Solidarności i Prezydentem Polski w tle, to jedno z największych moich wyzwań życiowych, nie tylko zawodowych, ale także ludzkich i obywatelskich.”
W tej opowieści, miłość przeplata się ze światem polityki.
Najważniejsza jest jednak miłość, bezgraniczna miłość do męża.
Miłość
Danuta W. to kobieta, dla której miłość to wielka rzecz. Z wszystkich możliwych wybrała jedną: miłość do męża. Wychodząc z założenia, że dla osoby, którą się kocha robi się wszystko co najlepsze – dokładnie to co chcielibyśmy, by ta osoba zrobiła dla nas. Poznali się, gdy ona pracowała w kwiaciarni, szukając pretekstu do spotkania pożyczał od niej książki, jak stwierdziła, chyba szybko czytał, ponieważ zwracał je już kolejnego dnia.
W tym całym byciu żoną Prezydenta najbardziej cieszyła ją możliwość kontaktu z Papieżem. Wspominała, że podczas jednego ze spotkań Jan Paweł II bardzo ją pochwalił jako kobietę, a Lech odrzekł na to: “Ojcze Święty tzn. że mam jej nie wymieniać?” Papież tylko pogroził mu palcem. Wiele takich humorystycznych sytuacji przywołuje Danuta, choć przyznała, że po tej sytuacji mieli pierwszą poważną kłótnię z mężem.
Polityka
Wałęsowie mieszkali w Gdańsku. Kiedy mąż brał aktywny udział w życiu politycznym, Danuta żyła w nieświadomości tego co się dzieje w Polsce. Była spokojna, nawet kiedy mąż nie wracał na noc – wiedziała, że musiał mieć ważne powód. Jak wracał – nie pytała, on nie tłumaczył. Dlaczego? Teraz nie potrafi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Życie polityczne odbywało się u nich w domu. Nigdy nikt nie zapytał jej czy się na to zgadza. Raz tylko kiedy wybuchnęła ze złości – mąż zaproponował, by na drzwiach powiesili kartkę z napisem “Tyfus” co miało odstraszyć gości.
O tym, że pojedzie odebrać nagrodę Nobla w imieniu męża dowiedziała się z mediów. Lech najpierw ogłosił to na konferencji prasowej – postawił ją przed faktem dokonanym. Pojechała tam z najstarszym synem. Po uroczystości syn zadzwonił do ojca i zapytał jak mamie poszło. Po czym Lech powiedział: „na 3+„. Nie takiego docenienia oczekiwała.
Danuta W. to przejmujący spektakl jednego aktora. Historia wzrusza, wzbudza podziw, a z drugiej strony pozwala zajrzeć przez dziurkę od klucza do domu rodziny prezydenta. To także głos kobiety, która po raz pierwszy mówi o sobie.
Historia pozostaje w pamięci dzięki przejmującej kreacji, jaką stworzyła na scenie Krystyna Janda. Aktorkapo raz kolejny potwierdziła swój wybitny talent i sceniczną klasę. Wiarygodna, bliska, z humorem i dowcipem, na przemian ze łzami w oczach opowiadała piekąc szarlotkę. Tak, od połowy spektaklu w powietrzu unosił się zapach szarlotki, którą później my jako uczestnicy spektaklu, mogliśmy spróbować:)
Podsumowując: bardzo dobry spektakl, wybitna kreacja Krystyny Jandy, historia, którą warto znać.