Przyszła panna młoda, wyczerpana młoda matka, samotna wdowa, porzucona przez męża zapalczywa hodowczyni kaktusów i piosenkarka... 
Jak to często w życiu bywa, tak i tu wszystko wychodzi na opak: panna młoda tuż przed wygłoszeniem małżeńskiej przysięgi próbuje sama siebie przekonać, że kocha przyszłego męża. Im dalej w las tym wyraźniej widać, że bohaterka ani trochę nie wie czego chce. Wychodzi za mąż, bo tak wypada, bo już zamówiono dania na przyjęcie i wybrano bukiet kwiatów. Ze zdumieniem odkrywa, że nawet zapach przyszłego małżonka ją drażni. Nie rozumie tylko czemu nie dostrzegła tego wcześniej. 
Druga z kobiet całymi dniami siedzi zamknięta w domu z dwójką „ukochanych dzieci”. W wolnych chwilach czyta kolorową prasę dla gospodyń domowych. Jest naszpikowana frazesami żywcem z tej prasy wyjętymi. Uważa się za dobrą matkę, dobrą żonę i gospodynię. Żałuje, że nie ma czasu na uprawianie jogi, aby być jeszcze bardziej perfect. Szybko okazuje się, że tak naprawdę jest zupełnie załamaną kobietą, siedzącą w pustym domu, która czasem ma zamiar udusić swoje „słodkie dzieci”. Niestety znikąd nie widać pomocy. 
Porzucona przez męża Muszka namiętnie hoduje kaktusy. Wygłasza długie monologi na temat kaktusów. Pod tym abstrakcyjnym tematem ukrywa się jej samotność i nadciągające wraz ze starością zdziwaczenie.

Pięć monologów i pięć różnych głosów, w których Murray-Smith przełamuje stereotypowy obraz współczesnej kobiety, ukazując Jej prawdziwe, często tragikomiczne, choć i wzruszające oblicze.

Sztuka Bombshells nie była do tej pory tłumaczona na język polski, spektakl w Teatrze Polonia jest jej polską prapremierą. W Londynie sztuka cieszyła się ogromnym powodzeniem wśród krytyków i publiczności.