Krystyna Janda znów udowodniła, że jest mistrzynią monodramów. Tym razem wystawiła w Warszawie - w swoim wymarzonym i wyremontowanym od zera Teatrze Polonia - "Ucho, gardło, nóż" serbskiej pisarki Verdany Rudan. Monodram opowiada o absurdach i koszmarach wojny w byłej Jugosławii.
Tonka Babic, którą gra Janda, wygląda tak, jakby od lat nie wstawała z kanapy i ani na chwilę nie odrywała się od telewizora. Przeklina, wrzeszczy, obraża słuchaczy, prowokuje. I od pierwszych zdań panuje niepodzielnie nad publicznością.