"Skok z wysokości" w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Polonia. Pisze Bartosz Kamieński w tygodniku Ozon.

Jesteś niespełnionym aktorem? Myślisz, że życie nie traktuje cię zbyt łaskawie? Nowy monodram Krystyny Jandy jest propozycją w sam raz dla ciebie. Nie tylko będziesz miał okazję zagrać z aktorką, która przed przedstawieniem rozdaje krótkie role 26 widzom chętnym do wspólnej zabawy w teatr. Dowiesz się także, co znaczy mieć prawdziwego pecha. Bohaterka spektaklu od dzieciństwa przyciąga wszelkiego rodzaju nieszczęścia, zwłaszcza w wakacje. Gdziekolwiek wyląduje, okolicę nawiedzają plagi. Kiedy grecki kurort, do którego przyjechała z rodziną na swe 50. urodziny, zalewa fala rekordowych upałów, a w jej pokoju psuje się klimatyzacja - pęka. Sprowokowana przez syna wdrapuje się, mimo lęku wysokości, na stojącą nad basenem wieżę, by skoczyć do wody i tym samym odczynić urok. Amerykańska aktorka i dramato-pisarka Leslie Ayvazian napisała "Skok z wysokości" dla siebie, zgrabnie łącząc brawurowy monolog z zabawą angażującą publiczność. Podrzucane przez widzów na dany przez aktorkę znak kwestie ubarwiają przedstawienie i wprowadzają nieformalną atmosferę. Trzeba jednak osobowości o talencie i temperamencie Jandy, by całą tę niesforną całość utrzymać w ryzach. Wypadając co jakiś czas z roli, improwizując, puszczając oko do publiczności, potrafi ponadgodzinny spektakl zmienić w pierwszorzędną rozrywkę. Tylko tyle i aż tyle.

"Janda na wakacjach"
Bartosz Kamieński
Ozon nr 30/31/27-07/09.08.006
28-07-2006