Recenzje

kup bilety online

Szczęśliwi?

"Happy Now?" Lucindy Coxon w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.

Właśnie w Polonii u Krystyny Jandy Adam Sajnuk zrobi wcześniej "Konstelacje" Nicka Payne'a - jedno ze swych najlepszych przedstawień. Maria Seweryn i Grzegorz Małecki wspaniale zagrali w nim parę, która przeżywa na scenie wiele wariantów tych samych życiowych sytuacji, a nawet więcej: ludzkich losów. Sajnuk żonglował w nim konwencjami, scena po scenie zmieniał nastroje. Od nieskrępowanej zabawy niepostrzeżenie przechodziliśmy do refleksji nad chorobą i nieuchronnym umieraniem. I już nikomu nie było do śmiechu.

"Konstelacje" do dzisiaj cieszą się powodzeniem u publiczności. Krystyna Janda powiedziała ponoć po ich premierze, że Sajnuk ma u niej kredyt zaufania i że pozwoli mu zrobić w Polonii, cokolwiek zapragnie. Tyle że szef Teatru Warsawy wie, że akurat to miejsce nie do końca nadaje się na eksperymenty. Bardziej na naładowane emocjami opowieści o ludziach, w których widzowie mogą dostrzec samych siebie. Tak było z "Konstelacjami" i tak jest z wystawionym właśnie dramatem Lucindy Coxon "Happy now?". Żadna to wielka literatura, tekstowi Coxon daleko nawet do utworu Payne'a. A jednak mamy w Polonii kolejny przebój. Zwartą, podaną w nieco pikantnym sosie historię o naturze związków damsko-męskich dzisiaj. O tym, co dzieje się, gdy w miejsce dawnej pasji pojawia się rutyna, a każdy kolejny dzień podobny jest do poprzedniego. Przed znużeniem można uciekać na różne sposoby. W zabawę, która kończy się kacem, w przygodne romanse, w alkoholowe uzależnienie. Nic w tym szczególnie odkrywczego, sztuka Coxon to nic więcej niż wysokiej klasy bulwar. Jednak niewiele mamy na afiszach tak zręcznie napisanych komedii. Zaletą "Happy Now?" są wyraziste sylwetki postaci i bardzo umiejętnie skonstruowane dialogi Sajnuk wzmacnia ich siłę, szczególnie mocno akcentując co bardziej cyniczne riposty. Komedia Coxon sprawia przyjemność w odbiorze, ale ma w sobie całkiem niemało goryczy. Gdy poskrobać mocniej, zostawić to, co na powierzchni słów i zdarzeń, okaże się bowiem, że mówi o tym, jak się traci marzenia i przestaje samych siebie oszukiwać, że wszystko jest możliwe, na wyciągnięcie ręki. Brytyjska autorka pisze w dodatku o czterdziestolatkach, widząc ich jako generację. Może czegoś nie dostrzegłem, ale rzadko zyskują oni scenicznych reprezentantów.

Kitty (Maria Seweryn) ucieka w pracę. Robi karierę, ale nie przynosi jej to satysfakcji. Cała wypełniona jest tęsknotą - za czymś niepowszednim, za intensywnością doznania. Świetna w tej roli Maria Seweryn ma w sobie determinację i smutek, ale też ironię. Potrafi spojrzeć na swoją bohaterkę z boku, rozbroić ją jej własną inteligencją. Jej mąż Johnny (Bartłomiej Topa) nie odnajduje już przyjemności w zawodzie nauczyciela. Uciekł z prywatnej firmy, poświęcił sukces na rzecz misji I wcale nie stał się bardziej szczęśliwy. Miles (Bartosz Opania) dawno już stracił złudzenia. Praktycznie nie trzeźwieje, śrubując własne rekordy w mizantropii Dawno nieoglądany Opania jest znakomity. Ostrą ekspresją wypełnia całą scenę, bywa brutalny i uwodzicielski, odpychający i bezradny. Może to także sprawa świetnie napisanej partu, ale w zbiorowych sekwencjach patrzy się przede wszystkim na Opanię. Tym bardziej że Katarzyna Kwiatkowska jako jego żona wypada nieco monotonnie w cierpiętniczej pozie, a Rafałowi Mohrowi przypadło tym razem mniej efektowne zadanie. Daje się jeszcze zapamiętać sam Adam Sajnuk w epizodzie oślizgłego wyrywacza panienek.

"Happy Now?" świata nie zbawi, teatru nie zmieni Nie chce i nie musi Daje za to gwarancję dobrego wieczoru. Myślę, że Adam Sajnuk znów nie zawiódł Krystyny Jandy i jeszcze do Polonii wróci. Może tym razem z dziełem cięższego kalibru, choćby na miarę wstrząsającego monodramu Jandy "Ucho, gardło, nóż'? Chyba jest na to bardzo dobry czas.

"Happy Now?" w warszawskim Teatrze Polonia to spektakl dla każdego. Jedni dostrzegą w nim jedynie doprawioną szczyptą pieprzu komedię, inni podszytą goryczą refleksję na temat współczesnych damsko-męskich relacji.
Kasa i foyer teatru są wynajmowane od m.st. Warszawy - Dzielnicy Śródmieście

MECENAS TECHNOLOGICZNY TEATRÓW

billenium

DORADCA PRAWNY TEATRÓW

139279v1 CMS Logo LawTaxFuture Maxi RGB

WYPOSAŻENIE TEATRÓW DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW

zporr mkidn

PREMIERY W 2023 ROKU DOFINANSOWANE PRZEZ

Warszawa-znak-RGB-kolorowy-pionowy

PATRONI MEDIALNI

NowySwiat Logo Napis Czerwone gazetapl logo@2x Wyborcza logo Rzeczpospolita duze new winieta spis 2rgb
Z OSTATNIEJ CHWILI !
X